"Nie pozwól mu odejść" - Kathryn Croft
Zoe do dziś nie potrafi pogodzić się ze śmiercią swojego młodszego syna Ethana. Po przeprowadzce do Londynu zaczyna jednak wieść z rodziną pozornie normalne życie, jednak nic nie jest tak idealne, jak wygląda. Jej mąż Jake unika powrotów do domu z pracy zasłaniając się tym, że jako właściciel nowo otwartej firmy musi pracować więcej, aby rozkręcić nowo powstały biznes. Harley - starszy syn Zoe - w końcu zaczyna przygotowywać się do testów pozwalających mu dostać się na medycynę, ponieważ po śmierci brata zrobił sobie rok przerwy w nauce, teraz stara się nadrobić zaległości aby móc pomagać ludziom. Większość czasu Harley spędza w pokoju nad książkami lub w domu swojej dziewczyny Melanie, gdzie czuje się lepiej niż u siebie. Zoe wspiera pary zmagające się z bezpłodnością, a swojemu zajęciu oddaje się z prawdziwą pasją i nie opuszcza nawet jednego dnia w pracy.
Wszystko to kończy się w ciągu jednego dnia.
Ktoś wysyła wiadomość do Zoe twierdząc, że śmierć Ethana nie była przypadkowa. Zoe kontaktuje się z matką Josha, który był najlepszym przyjacielem Ethana i wraz z nim utonął. Jednak Roberta nie otrzymała podobnej wiadomości. Dlaczego ktoś napisał tylko do Zoe?
Kobieta za wszelką cenę postanawia odkryć prawdę o śmierci syna. Zaczyna się wyścig z czasem. Na jaw zaczynają wychodzić tajemnice ukrywane od lat. Każdy ma coś na sumieniu. Komu można zaufać?
Czy śmierć chłopców była przypadkiem?
Czy Ethan zasłużył na to, aby zginąć?
Co tak na prawdę wydarzyło się trzy lata temu?
***
" - Ona nam nigdy nie wybaczy, prawda?
Leanne kręci głową.
- Nie, ale dziwisz się jej? Mówiłam ci, że powinniśmy byli jej powiedzieć od razu po tym, jak to się stało, prawda? Tajemnice zawsze wychodzą na jaw."
" Adrian. To ten gnojek doprowadził ją do tego miejsca w życiu, to on zmusił ją do zrobienia czegoś, do czego nie sądziła, że jest zdolna. Kłamstwa to jedno, ale to, czego oni się dopuścili, jest znacznie gorsze."
***
To moja ostatnia książka w tym miesiącu i muszę przyznać, że marzec kończę zachwycona kolejną książką Kathryn Croft. Z każdą kolejną pozycją tej autorki zaczytuję się w niej coraz bardziej. To, co potrafi stworzyć ta kobieta jest niesamowite. Napięcie, które serwuje czytelnikowi w swoich książkach nigdy nie opada, potrafi dawkować je przez całą książkę, w związku z czym do samego końca nie można oderwać się od jej książki. Nawet przez chwilę nie poczułam się znużona, a wręcz przeciwnie.
Genialnie stworzone i przedstawione postacie głównych bohaterów, z których każdy ma tajemnicę do ukrycia. Podczas czytania samo gubimy się w utkanej sieci kłamstw i zaczynamy wierzyć, ze każdy jest choć trochę zamieszany w śmierć chłopców. Nikt nie wydaje się być bez winy, więc każdą kolejną stronę czytałam coraz szybciej, aby choć trochę rozwiązać te zawiłe kłamstwa, w których większość z bohaterów tkwi od lat.
Co się stało z Ethanem?
To pytanie towarzyszyło mi przez cały czas mojej przygody z tą książką. A odpowiedź poznałam dopiero na ostatnich stronach. Nawet przez chwilę nie spodziewałam się takiego rozwiązania i gwarantuję, że bardzo trudno będzie je wam samym znaleźć.
Podsumowując uwielbiam styl pisania Kathryn Croft, która cały czas trzyma nas w niepewności i nawet przez chwilę nie nudzi. A w dodatku potrafi zaskoczyć. Nigdy nie wiadomo, co znajdziemy na końcu drogi czytelniczej. Polecam wam gorąca tą książkę, jak każdą innej tej autorki. Mnie ona nigdy nie zawodzi :)
Moja ocena: 8.5/10