czwartek, 30 kwietnia 2020

"Satyricon" Gertrud Hellbrand




„Satyricon” to historia toksycznego uzależnienia wywołanego pożądaniem, które rujnuje wiele ludzkich istnień. Olivia i Rufus już od pierwszych chwil są sobą zafascynowani i czują do siebie ogromny pociąg wymykający się ramom tego, co powszechnie uznawane jest za przejawy pożądania. Niestety ich układ nie jest zdrowy i powoduje straty w ludziach, przez co przez wiele lat główni bohaterowie nie mają ze sobą kontaktu. Wszystko do czasu urodzin siostry Rufusa i jednocześnie przyjaciółki Olivii. Gdy dawni kochankowie się spotykają pożądanie powraca, ale wraz z nim przychodzą niechciane wspomnienia. Jak skończy się ich historia?

***

Zdecydowanie jest to jedna z najniżej przeze mnie ocenianych książek, jakie w tym roku dane mi było przeczytać. Nie przemawia do mnie nic.

Spodziewałam się typowego erotyku, ale tutaj praktycznie niewiele jest jego typowych cech. Nie jest to także romans, kryminał ani nic, co dałoby się jednoznacznie określić. Główni bohaterowie wzbudzają we mnie niechęć i obrzydzenie, w ogóle do mnie nie przemawiają. Rozumiem, że ludzie często kierują się w życiu pożądaniem, jednak mam wrażenie, że w tym przypadku nie ma poza nim nic, co łączyłoby w jakiś sposób relacje tych dwojga.

Nie wiem nawet, jak mam opisać to co czułam podczas czytania tej książki, bo w przeważającej mierze była to frustracja, że tracę czas na coś tak nieciekawego.

sobota, 25 kwietnia 2020

"Turbulencja" Kpt. Dariusz Kulik


Uwielbiam latać samolotem i gdy tylko zobaczyłam tę książkę wiedziałam, że koniecznie muszę ją przeczytać. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z książką dotyczącą samolotów z uwzględnieniem ich obsługi podczas lotów pasażerskich. Owszem dostępne są książki o samolotach wojskowych czy składaniu modeli, ale nie natknęłam się na żadną inną, która zawierałaby opis całego żmudnego procesu jaki stanowi przygotowanie samolotu i jego obsługi do lotów.

Kapitan Dariusz Kulik w bardzo przystępny sposób opisuje sposób działania tej ogromnej maszyny, jaką stanowi samolot oraz cały proces przygotowań do startu, lotu i lądowania. Dodatkowo książka zawiera wiele zdjęć, które nie tylko zachwycają, ale także pomagają lepiej zrozumieć opisywane w niej zjawiska. Cieszę się, że wybrałam się w tę wspaniałą podróż, jaką było poznawanie pracy lotniska i jego pracowników. Okazuje się, że wbrew pozorom nie jest to jedynie łatwa i przyjemna praca, a przygotowanie do lotu odbywa się często w warunkach stresu z powodu ograniczonego czasu, jaki przeznaczony jest na przygotowania pomiędzy poszczególnymi lotami. Dlatego tym większym szacunkiem darzę osoby pracujące na lotniskach, które często pomimo ogromnego natężenia ruchu jakimś cudem są w stanie ogarnąć ten ogrom pracy, jaki mają na głowie.

"Warto wspomnieć, że lecący razem piloci jedzą różne posiłki - każdy musi wybrać inny ze względów bezpieczeństwa. Gdyby dany posiłek spowodował zatrucie pokarmowe, dotknie ono tylko jednego pilota, a drugi wówczas ma szansę uniknąć problemów żołądkowych."


Myślę, że po lekturze tej książki będę teraz zupełnie inaczej podchodzić do latania samolotem podziwiając zintegrowaną pracę wszystkich pracowników lotniska, ale także zacznę zwracać uwagę na rzeczy, które do tej pory były dla mnie zupełnie niewidoczne.
Kapitan Dariusz Kulik to prawdziwy pasjonat lotnictwa, co wyziera z każdej strony jego książki. Cieszę się, że po  nią sięgnęłam, bo czytanie o pracy osób, które lubią to co robią to prawdziwa przyjemność. W ten sposób zdecydowanie przystępniej przedstawiają one swoje codzienne czynności, a czytelnikowi o wiele łatwiej jest zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Okazuje się, że nie ma co zważać na odcinki „Katastrofy w przestworzach” ponieważ historie w niej zawarte są jedynie niewielkim odsetkiem wszystkich lotów, w których zdecydowanie przeważają te udane :)

Zatem zapinamy pasy i szczęśliwie lecimy do naszego punktu docelowego wiedząc, że w podróż zabierają nas osoby bardzo doświadczone. Przeczytajcie koniecznie, a wszystko będzie dla was bardziej oczywiste i mniej straszne, jeżeli boicie się latać. Po tej lekturze jeszcze bardziej nie mogę doczekać się, kiedy znowu wsiądę na podkład samolotu.

sobota, 18 kwietnia 2020

"Dziecko z Auschwitz" Lily Graham



Rynek książkowy zarzucany jest w ostatnim czasie coraz większą ilością pozycji inspirowanych historią obozów koncentracyjnych, a zwłaszcza Auschwitz. Dlatego coraz bardziej sceptycznie podchodzę do powieści tego typu, w szczególności w przypadkach, kiedy już na okładce umieszczone są słowa „inspirowana prawdziwymi wydarzeniami”. Od tego momentu zaczynam się zastanawiać, jak wiele tych prawdziwych wydarzeń zawiera ta konkretna książka. Tak było i tym razem, gdy tylko zobaczyłam „Dziecko z Auschwitz”, ale postanowiłam dać autorce szansę z nadzieją, że tym razem nie zawiodę się tak bardzo, jak w przypadku „Tatuażysty z Auschwitz”.

Niestety już po kilku stronach wiedziałam, że książka nie przypadnie mi do gustu i nie będę miała w związku z nią zbyt wielu pozytywnych odczuć. Według mnie napisana jest w sposób, który nie ukazuje ogromu cierpień, z jakimi stykały się ofiary holocaustu. Książka nie wzbudziła we mnie zbyt wielu emocji, co  mnie zaskakuje, ponieważ temat – dziecko urodzone w czasach ogromnego cierpienia, mające niewielkie szanse na przeżycie, a przecież tak naprawdę niczemu winne, powinien wzbudzić we mnie ogromny smutek i żal. Być może jest to związane ze sposobem pisania autorki, która nie potrafi wywoływać w czytelniku głębszych emocji i dotrzeć do samej głębi serca. Może to być też związane z tym, że wszędzie aż roi się od książek dotyczących przeżyć ofiar holocaustu przez co trudniej jest napisać coś oryginalnego przemawiającego do ludzi, ale mimo wszystko sądzę, ze poruszając takie tematy powinno się mieć dar do przekazywania czytelnikowi całego kalejdoskopu emocji. Niestety mnie tego bardzo brakowało i książkę przeczytałam w zasadzie bez większego oddźwięku w moich uczuciach. 

Stanowczo zbyt wiele jest książek opowiadających o Auschwitz, a wzmianka o opieraniu się na prawdziwych wydarzeniach zaczyna mnie coraz bardziej irytować. Żałuję, że nie posłuchałam swojego przeczucia, że stykam się z książką, która może we mnie wzbudzić tyle negatywnych odczuć „Tatuażysty z Auschwitz” i nie odpuściłam sobie jej czytania. Jednak, jak często powtarzam nie lubię zostawiać niedokończonych książek, więc i tę skończyłam czytać, ale z pewnością nie polecę jej do przeczytania innym osobom. 

wtorek, 14 kwietnia 2020

"Poznaj prawdę" Agenci CIA

'

Książka napisana przez byłych agentów CIA ma pomóc zrozumieć czytnikowi, jak dotrzeć do prawdy ukrywanej przez inne osoby. Zawiera opisy przypadków z jakimi autorzy spotkali się podczas swojej wieloletniej pracy zawodowej.

Zachęcona pozytywnymi opiniami i interesującym opisem streszczającym zawartość książki postanowiłam, że koniecznie muszę ją przeczytać. I chyba spodziewałam się jednak czegoś lepszego. Owszem książka interesująca i sporo można się z niej dowiedzieć, ale myślałam, że będzie zawierała więcej informacji, jak nakłonić ludzi do wyznawania prawdy.

Autorzy w dużej mierze skupili się na omawianiu przytoczonych historii, co zapewne jest pomocne do zrozumienia na co czytelnik powinien zwrócić szczególną uwagę, jeżeli chce poznać prawdę. Niestety po lekturze tej książki mam wrażenie, że nie dowiedziałam się wiele więcej niż to, co do tej pory sama wiedziałam.

Czuje się trochę zawiedziona tą pozycją, ale może jest to związane z faktem, ze oczekiwałam odrobinę innej zawartości.

sobota, 11 kwietnia 2020

"Pani Władza" Ada Nowak


Klara traci swoją jedyną możliwość dobrego startu w przyszłość – nie zalicza roku na studiach, a jedyna możliwość jaka jej pozostaje to przeniesie na studia zaoczne, jednak dziewczyna wie, że nie ma finansowych możliwości aby pokryć narastające wydatki. Na pomoc przychodzi jej przyjaciółka, która wkręca ją na rozmowę kwalifikacyjną do firmy, w której pracuje.

Dziewczyna wykorzystuje daną jej szansę najlepiej, jak tylko potrafi. Zdaje sobie sprawę z tego, że jako asystentka dyrektora zapewne drogę do utrzymania się w firmie będzie musiała sobie zapewnić przez łóżko przełożonego, ale jej desperacja sprawia, że jest gotowa na wszystko. Nie wie tylko, jak bardzo ta sytuacja wpłynie na jej życie i jak bardzo zmieni się ona sama.



***

"Teraz uważała, że to właśnie miłość sprawia, że oddajemy kontrolę nad sobą drugiemu człowiekowi. Wierzymy, że nas nie skrzywdzi. Ufamy mu, chcemy czuć się bezpiecznie. Ale to ułuda. Kochać trzeba tylko siebie,, bo tylko my sami jesteśmy w stanie zagwarantować sobie bezpieczeństwo, którego łakniemy." 

***

Książka ma tą przewagę nad pozostałymi z tego gatunku, że tym razem kobieta nie jest jedynie bierną wykonawczynią męskich rozkazów. Klara ma swoje zdanie i twardo się go trzyma, co wpływa na ogromne zmiany, jakie zachodzą w jej życiu. W głównej bohaterce podoba mi się jej gotowość do podejmowania trudnych decyzji i wyzwań, aby sprostać oczekiwaniom bliskich i swoim własnym. Dziewczyna nie waha się przed niczym, aby zyskać to, na czym jej zależy i nie pozwala sobą pomiatać. Dodatkowo ma plan na życie i sukcesywnie go realizuje.

Prawie do końca jestem zachwycona postawą Klary, jednak w pewnym momencie pokazuje się, że i ona nie pozostaje bierna na wpływy zdecydowanego mężczyzny, a to już tak bardzo mi się nie podoba. Chociaż i tak śmiało mogę uznać, że pod względem samowystarczalności głównej bohaterki i jej zależności od mężczyzn zdecydowanie wypada lepiej na tle bohaterek podobnych tematycznie historii.

Interesujący jest sposób, w jaki autorka zawarła erotyczne wątki w książce. Nie jest to typowa książka, w której mężczyzna rządzi kobietą w łóżku, ale fascynujący sposób budowania seksualnego napięcia pomiędzy bohaterami. Książka pobudza wyobraźnię czytelnika, jednak nie pozostawia zbyt wiele niedopowiedzeń, ponieważ wszystko zapinane jest czarno na białym. Nie żałuję czasu spędzonego z Klarą i jej pożądaniem, ponieważ podobała mi się jej osobowość i większość wątków zawartych w książce wypada na plus.


niedziela, 5 kwietnia 2020

"Trzy kobiety" Lisa Taddeo


Lisa Taddeo zabiera nas w podróż ukazującą siłę kobiecego pożądania. Książka zawiera prawdziwe historie trzech kobiet, które przez swoje pożądanie znalazły się miejscu, w którym są obecnie. Każda z tych kobiet jest inna, ale siła ich uczuć jest niezwykle mocna i przysporzyła im w życiu wiele cierpienia.

Maggie pożądała swego nauczyciela i dopiero po latach zrozumiała, że była przez niego jedynie wykorzystywana. Rozumie to dopiero w momencie, kiedy trafia na salę sądową oskarżając go o wykorzystywanie. Jednak jej trudna sytuacja życiowa sprawia, że ludzie jej nie wieżą i stają murem za Nauczycielem Roku.

Lisa chce od swego męża odrobiny szaleństwa i spontaniczności podczas współżycia, albo chociaż pocałunku, jednak on nie potrafi się zdobyć nawet na to. Dlatego kobieta wdaje się w szalony romans ze swoją byłą szkolną miłością i dla niego jest w stanie porzucić swoje dotychczasowe pozornie wygodne życie.

Sloane otwiera z mężem własną restaurację i ma to szczęście, że jest przez niego cały czas pożądana, pomimo upływu lat. Jednak jej mąż ma nietypowe upodobania i przyjemność sprawia mu oglądanie żony w łóżku z innymi mężczyznami.

Wszystkie te kobiety łączy jedno – pożądanie. Jednak kobiece pożądanie znacznie różni się pod męskiego. O ile to drugie kończy się w momencie współżycia z kobietą, a tyle to pierwsze wtedy dopiero się rozpoczyna. Te historie pokazują, jak skomplikowane bywają kobiece uczucia i jak szybko potrafią doprowadzić kobiety na skraj przepaści. Pomimo pozornie idealnego życia, wciąż czegoś im brakuje. Autorka przeprowadziła bardzo dokładne studium kobiecych uczuć i emocji, które da wiele do myślenia każdej czytelniczce. 

Myślę, że wiele z nas odnajdzie siebie w jednej z tych trzech kobiet, a może dzięki temu lepiej zrozumiemy samą siebie.
Ciekawa pozycja, którą warto dodać do swojej listy książek do przeczytania chociażby po to, żeby zrozumieć, jak złożone są kobiece uczucia i czym tak naprawdę jest kobiece pożądanie.