czwartek, 22 sierpnia 2019

"Gwiazdy Oriona" Aleksander Sowa

„Gwiazdy Oriona” to jeden z bardziej interesujących kryminałów, jakie ostatnio czytałam. Artur Górski w bardzo intrygujący sposób opisuje powiązania policyjno-milicyjne i tajemnice tych służb, które nie mogą wyjść na jaw. 



Na Śląsku ktoś morduje kobiety i okalecza je. Nie wiadomo dlaczego. Od dwóch lat sprawa pozostaje nierozwiązana, a sprawca uderza coraz częściej. Do pomocy zostaje oddelegowany młody policjant z Warszawy, który zna tajniki profilowania morderców. Nikt jednak nie potrafi zrozumieć jakim sposobem Emil, nie mając żadnych rodzinnych koneksji, zostaje zauważony i przydzielony do tak ważnej sprawy. Czy rzeczywiście ma pomóc rozwiązać sprawę? A może potrzebny jest kozioł ofiarny, na którego będzie można zrzucić winę za niepowodzenia?
Książkę czytałam z zapartym tchem przerażona tym, jak wiele można poświęcić aby tajemnice służb nie znalazły się niepowołanych rękach. Autor w niesamowity sposób buduje napięcie i podsuwa nam wiele tropów, z których większość okazuje się stanowić ślepe uliczki. Bez jego pomocy nigdy nie byłabym w stanie wskazać winnego i zrozumieć jego motywów. Zdecydowanie jest to jeden z lepszych kryminałów, z jakimi miałam do czynienia w ostatnim czasie. Polecam wszystkim, którzy lubią czytać o brudnych tajemnicach policji i dawnych służb oraz chcą wraz z policjantami znaleźć winnego okrutnych morderstw. Wbrew pozorom nie jest łatwo znaleźć powiązań pomiędzy ofiarami. Jedynym istotnym szczegółem wydaje się być kolor włosów. Dlaczego?
Kobiety giną, a osoby na wysokim szczeblu nie chcą by winny został podany do opinii publicznej. Co chcą ukryć?


„Śmierć czai się w jednym z tych domów typu kostka, jakie wypełniają przedmieścia polskich miast. Piętrowy budynek ma garaż na poziomie gruntu i płaski dach kryty papą. Emil, wchodząc z Grzesikiem przez garaż, myśli, że nikt by nie przypuszczał, że prosta, powtarzalna i nudna bryła skrywa najbardziej krwawego mordercę w polskiej historii.”


Za możliwość przeczytania dziękuję @CzytamPierwszy
www.czytampierwszy.pl



środa, 21 sierpnia 2019

"Rozmowa z górą" Rafał Fronia

"Rozmowa z górą" to książka, która skupia się nie tylko na opowieści o zdobywaniu szczytu w sposób techniczny, ale zawiera także duchową analizę podróży, którą Rafał Fronia odbył w czasie tej podróży. Możemy znaleźć tutaj opis podróży wgłąb siebie oraz bardzo dogłębnym odczuwaniu otaczającej autora rzeczywistości.



Sama spodziewałam się chyba większej ilości opisu zdobywania szczytu ze strony czysto technicznej, ale opis doświadczeń emocjonalnych, jakie zawarł w tej książce autor, bardzo mi się spodobały. Może nie ze wszystkim do końca się zgadzam, natomiast doceniam fakt głębszego spojrzenia na samą podróż dzięki czemu podczas czytania możemy przeżywać ją bliżej autora. Sama książka pomogła mi zajrzeć bardziej wgłąb siebie i zrozumieć problemy, z którymi w czasach obecnych się mierzymy. To, że autor potrafi rozejrzeć się wokół siebie i dostrzec więc pomogło mi odrobinę przejrzeć na oczy i skupić się bardziej na tym co mnie otacza. Dzięki tak szerokim horyzontom Rafała Froni możemy zauważyć, że zdobywanie szczytów nie jest tylko wejściem na górę i powiedzeniem "udało mi się", ale przede wszystkim niesamowitą pracą zespołową i ogromnymi przygotowaniami, a także niesamowitym przeżyciem emocjonalnym. 

Książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. Dużym plusem jest mnogość fotografii zamieszczonych na stronach książki, co pozwala nam bardziej zrozumieć o czym czytamy. Jednak nie jest to książka dla osób, które oczekują zwykłego reportażu ze zdobywania góry. Jest to pozycja dla tych, którzy chcą zrozumieć wszystko co czuje i widzi podróżnik oraz dla chcących rozumieć, jak głębokim duchowo jest to doświadczeniem. 


"Musimy zwolnić. Inaczej wszystko przestanie mieć sens. Bo jaki sens ma to, obok czego przebiegamy i czego nie zauważamy? To jak smakowanie potrawy bez wkładania jej do ust, jak pocałunek przesłany na odległość, jak szczęście przeczytane w horoskopie. Dla nas, ale jednak nie nasze."


Za możliwość przeczytania dziękuję @CzytamPierwszywww.czytampierwszy.pl


wtorek, 6 sierpnia 2019

"Szwindel" Jakub Ćwiek

Gdy w zakładzie opiekuńczym umiera starszy człowiek Mikołaj jeszcze nie wie, że jego życie zmieni się całkowicie. Starszy mężczyzna był jednym z najbardziej poszukiwanych oszustów, a jego ostatni numer ma zapewnić dawno porzuconemu synowi niemałą fortunę. Mikołaj musi tyko skontaktować się z pozostałym przy życiu wspólnikiem ojca i razem z nim zorganizować szwindel stulecia.
Chłopak wie, że będzie bacznie obserwowany i jego finansowe powodzenie zależy od tego, czy pozytywnie zda wszystkie próby. Pieniądze są jednak ogromną motywacją i wkrótce wszystko jest na jak najlepszej drodze do zdobycia ogromnych pieniędzy.
Pytanie tylko: na czym w rzeczywistości polega szwindel?




***

"Gdy w końcu się schylił, sięgnął od razu po kopertę z pieniędzmi. Wyjął je i szybko przeliczył cienkie, owinięte białymi banderolkami pliki, zawierające po dziesięć banknotów dwustuzłotowych. Było ich dziewięć, trzymał w ręce osiemnaście tysięcy złotych."


***

Genialnie skonstruowany kryminał, który jest zupełnie inny od wszystkiego co dotąd czytałam. Przyzwyczaiłam się już, że w kryminałach pełno jest morderców, przemocy, nienawiści, krwi i strachu, dlatego ta historia jest dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Nie ma tutaj nic z powszechnie znanych kryminalnych wątków, jest natomiast oszustwo na ogromną skalę. 
Długo zastanawiałam się czy to będzie książka dla mnie i czy autor rzeczywiście pisze tak dobrze, jak wszyscy mówią. Postanowiłam się w końcu o tym przekonać na własnej skórze i nie żałuję nawet minuty spędzonej z tą książką. Wciąga już od pierwszych stron, a każdą kolejną czyta się z jeszcze większą niecierpliwością. Bohaterzy są tak różni, że każdy znajdzie przynajmniej jednego, z którym będzie mógł sympatyzować i trzymać kciuki za powodzenie jego „misji”. 
Pomysł na książkę niecodzienny i wspaniale zrealizowany od pierwszej do ostatniej strony. Dla mnie ta książka to genialna historia, która zaskakuje w najmniej oczekiwanych momentach, a zakończenie to prawdziwa bomba. Nawet przez chwilę nie spodziewałam się takiego rozwoju sytuacji. 
Dla każdego kto zastanawia się czy warto mam tylko jedną radę: PRZECZYTAJ KONIECZNIE!


Za możliwość przeczytania dziękuję @CzytamPierwszy
www.czytampierwszy.pl