Gdy w ciągu chwili osiemnastoletni Arthur traci wszystko - przyjaciela, dziewczynę, stypendium i szansę dostania się na wymarzone studia, jego ojciec postanawia, ze na pewien czas powinien przenieść się do wujostwa zamieszkującego małą chatkę na krańcu świata. Jednak podczas pierwszej nocy chłopak odkrywa w książce o ptakach wskazówkę świadczącą o tym, że niewiele wie o dotychczasowym życiu dziadka, który zmarł pięć lat wcześniej w niewyjaśnionych okolicznościach tysiące kilometrów od domu. A przecież wszyscy twierdzą, że przez całe życie nie ruszał się poza Kalifornię. Ale czy na pewno? Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna miał przed rodziną tajemnice i nic nie wiadomo o tym, co robił przez ostatnie czterdzieści lat. Arthur chce odkryć ostatnią drogę dziadka będącego jednym z najbardziej szanowanych pisarzy. Co mężczyzna ukrywał przed całą rodziną? Czy na pewno chorował na alzheimera? Na wszystkie pytania Arthur musi znaleźć odpowiedź podczas swojej wędrówki.
***
" Podniosłem z jakiejś sterty Ruchome święto Ernesta Hemingwaya.
- To wspomnienia. Powinny być w literaturze faktu. - Przerzuciłem książkę przez linię. Starzec się roześmiał.
- Tak, on tak twierdził.
- On chyba wiedział najlepiej.
- Ja uważam, że historia człowieka opowiedziana przez niego samego to zwykle więcej fikcji niż faktu.
- Nie - zaprzeczyłam.
- Tylko dlatego, że ktoś twierdzi, że coś się wydarzyło...
Sięgnąłem po kolejną książkę ze sterty i pomachałem mu nią przed nosem.
- Ale to się wydarzyło. W jego przeszłości. To się nazywa literatura faktu.
- Ech - westchnął sklepikarz. - Z przeszłością jest tak, chłopcze, że to tak na prawdę fikcja, którą my uznaliśmy za prawdę."
***
Niezwykle pasjonująca historia przebycia długiej drogi w poszukiwaniu prawdy. Podczas tej podróży bohater dowiaduje się wiele nie tylko o swoim dziadku i rodzinnych tajemnicach, ale także o sobie samym. Wędrówka podważa wszystkie wartości, co do których był przekonany i przewraca jego świat do góry nogami. Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie, towarzysząc Arthurowi w jego trudnej podróży. Duży plus dla autora za przedstawienie tematu w sposób niecodzienny i "nieoklepany", co nadaje dodatkowej wartości książce. Dodatkowo historia skłania do przemyśleń nad sobą samym - czy sami rzeczywiście jesteśmy tac za jakich się uważamy oraz czy to co uznajemy za prawdę w rzeczywistości nie jest fikcją? Ta książka to niesamowita podróż w głąb samego siebie, ponieważ poza wątkiem poszukiwań ma także drugie dno i jest nim poszukiwanie samego siebie. Odbywając podróż z Arthurem można wiele się nauczyć odnośnie tego, co uważamy za prawdę, a co jest nią w rzeczywistości. Książka rzuca światło na cienką granicę pomiędzy fikcją a prawdą.
Polecam tę książkę każdemu, kto lubi trochę pomyśleć podczas czytania, a nie skupiać się jedynie na napisanych słowach i odkładać kolejną pozycję na półkę.
www.czytampierwszy.pl
Moja ocena: 7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz