W chwili, gdy ta książka pojawiła się na rynku wiedziałam,
że muszę ją przeczytać. I nie żałuję tej decyzji nawet trochę.
Autorka w bardzo czytelny sposób prowadzi nas przez
jedzeniowe tematy tabu i pokazuje, jak bardzo zmienił się nasz stosunek do
jedzenia na przestrzeni ostatnich lat. Muszę się z nią zgodzić, iż w ostatnim
czasie ludzie są tak zabiegani, że większość z nich nie zwraca uwagi na to co
je. Co chwilę pojawiają się nowe trendy żywieniowe, wokół pełno jest cele
brytów polecających sposoby na utrzymanie pięknej sylwetki i cery jedząc w
określony sposób. Jednak podczas czytania zaczęłam sobie zadawać pewne pytanie.
Czy rzeczywiście restrykcyjne diety polegające na wykluczeniu większości składników
żywieniowych i skupiające się na zaledwie kilku produktach są takie zdrowe?
"Kiedyś biedny człowiek jadał mięso co najwyżej w święta, dzisiaj to często warzywa okazują się zbyt drogie. Wielu konsumentów może mieć trudności z dopięciem domowego budżetu, jeśli zechce się zdrowo odżywiać."
Autorka odpowiada na to pytanie w sposób dla mnie całkowicie
wyczerpujący. A co bardzo mi się spodobało nie narzuca czytelnikowi swojego
sposobu myślenia i nie krytykuje w bezwzględny sposób współczesnych diet.
Pokazuje nam, co tak naprawdę zrobiły z nami czasy współczesne, w których mamy
dostęp niemal do wszystkich produktów żywnościowych z całego świata, natomiast
korzystamy zaledwie z garstki.
Ta książka dała mi wiele do myślenia. Zmotywowała mnie do
tego, żeby usiąść i spokojnie przemyśleć jaki jest mój stosunek do jedzenia.
Przecież dawniej posiłki stanowiły w każdej rodzinie czas, kiedy wszyscy
siadali przy stole i spożywali je wspólnie poświęcając na to odpowiednią ilość
czasu, natomiast teraz każdy stara się jak najmniej czasu poświęcić na jedzenie,
żeby wykorzystać go w inny sposób. Nie jest to dla nas dobre, a prognozy wcale
nie są pocieszające.
"W rodzinach o niskich dochodach przekąski stanowią tani sposób na to, aby zrekompensować dzieciom liczne odmowy."
Cieszę się, że poświęciłam czas na zapoznanie się z tą
pozycją i nie żałuję nawet chwili poświęconej na jej przeczytanie. Zdecydowanie
jest to książka, którą polecam z czystym sumieniem.
Coś totalnie dla mnie - kocham czytać i kocham jeść ;)
OdpowiedzUsuńSuper książka z wieloma cennymi radami ;)
OdpowiedzUsuńWspólne posiłki w tym codziennym zabieganiu to coś, co jest dla mnie bardzo ważne. A jeśli chodzi o wybierane produkty to kiedyś zwracałam na to małą uwagę; teraz jest znacznie lepiej, ale też nie stosuję jakichś specjalnych diet.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta książka i z chęcią do niej zajrzę. Lubię takie publikacje. ;)
OdpowiedzUsuńZ ciekawością zapoznałabym się z tą książką. Odszukam ją. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, ze dużo bym się z niej dowiedziała.
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja. Coś dla mnie :) Tematyka jedzenia jest bardzo bliska memu sercu :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Interesująca propozycja, ale akurat jestem na diecie, więc zgłodniałabym przy jej czytaniu :) Ale to prawda ceny warzyw i owoców to jakaś masakra: czereśnie, truskawki, papryka w tym roku tak wywindowana. Dobrze, że mam truskawki na działce, bo szkoda by mi było kupować...
OdpowiedzUsuńCiekawa książka :-)
OdpowiedzUsuńLubię książki o takiej tematyce i ta wydaje się ciekawa. :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawe podejście do tematu i jeszcze daje do myślenia.
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto tę książkę przeczytać.
OdpowiedzUsuńTeż bym z chęcią przeczytała.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam, ale najpierw idę zjeść, bo aż się głodna zrobiłam :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Do tej pory nie brałam tej książki pod uwagę, ale po Twojej notce mam ochotę po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie tak jem, że i zdrowe i niezdrowe. W końcu człowiek to nie maszyna. :)
OdpowiedzUsuńksiążki nie znam, ale właśnie planuję lekturę książki "Nowa wojna klimatyczna" . Myślę, że warto po nią sięgnąć, a i temat bardzo ważny i na czasie.
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie zapoznam się z tym tematem.
OdpowiedzUsuńDobrze, że książka daje do myślenia, dlatego z miłą chęcią poznam ją bliżej.
OdpowiedzUsuń