sobota, 4 maja 2019

"Uciekinierka" Alice Munro

"Uciekinierka" Alice Munro



Książka składa się z ośmiu opowiadań o kobietach. 
Każda z nich pochodzi  innej rodziny, cechują je inne uwarunkowania społeczne, różnica wieku pomiędzy nimi także jest duża. Nie ma dwóch takich samych pośród nich. 

A jednak coś je łączy.

Każda z kobiet chce uzyskać wolność w jakimś aspekcie swego życia i podejmuje trud wykonania tego zadania. Pozostawiają one swoje domy, rodziny, dobra materialne, w nadziei, że spełnią swoje marzenia i osiągną pełnię szczęścia. 

Tak się jednak nie dzieje. Zawsze coś staje na ich drodze - mężczyzna, inna kobieta, nieporozumienie. Czasem jest to lęk przed nieznanym lub przed powiedzeniem prawdy, przed byciem szczerą wobec samej siebie. W związku z tym kobiety powracają do swego nie w pełni satysfakcjonującego życia i żyją ze świadomością, że czegoś w ich codzienności brakuje, że już nigdy nie będą takie same, jak na początku drogi, którą ruszyły ku marzeniom. 

***

"Nie umiała wyjaśnić ani nawet do końca zrozumieć, że nie czuje zazdrości, lecz wściekłość. I nie dlatego, że nie może kupić sobie takich rzeczy czy tak się ubierać. Chodziło jej o sposób, w jaki oceniano dziewczyny. Wszyscy ludzie, wszyscy mężczyźni myśleli, że powinny być właśnie takie: piękne, hołubione, rozpuszczone, samolubne, głupie. Taka musiała być dziewczyna, że się w niej zakochać. Potem zostawała matką i w sentymentalny sposób poświęcała się dzieciom. Nie była już samolubne, ale równie głupia. Na zawsze."


"Tak to wygląda. Odkładasz coś na chwilę i od czasu do czasu szukasz na tej półce czegoś innego, i przypomnisz sobie, i myślisz: <Już niedługo>. A potem to coś staje się po prostu jedną z rzeczy, które tam leżą, przysłoniętą innymi, aż w końcu w ogóle o niej nie myślisz."

***

Nostalgiczne opowieści, które ukazują, jak niewiele czasem brakuje do spełnienia marzeń. Jednak los często bywa przewrotny i stawia na drodze ludzi przeszkody, które nie każdy jest w stanie ominąć. 
Książka wprawia w zadumę, ponieważ podczas czytania zdajemy sobie sprawę z tego, jak ulotne jest szczęście i jak trudno uzyskać jego pełnię. Dodatkowo próby spełniania marzeń zmieniają człowieka na zawsze choć nie zawsze udaje się w pełni uchwycić te zmiany. 

Lubię twórczość Alice Munro, ponieważ jest ona jedyna w swoim  stylu. Odnoszę wrażenie, że w każdej ze swych powieści daje czytelnikowi wiele od siebie i jest to coś pięknego. Dodatkowo autorka ma własny styl, który jest nie do podrobienia. Opisywane przez nią kobiety zawsze są postaciami charakterystycznymi dążącymi do radości życia i odkrycia sensu własnego istnienia. Myślę, że możemy się od nich wiele nauczyć mimo, iż nie są to bohaterki nam współczesne. Jednak książki Alice Munro zawierają prawdy ponadczasowe, często niedostępne we współczesnych powieściach.

Po książki Alice Munro sięgam wtedy, gdy czuję momenty zadumy i potrzebuję czegoś nostalgicznego, do przemyślenia. Z pewnością nie są to bardzo lekkie książki, o których zapomina się tuż po odłożeniu książki na półkę. Opowieści Munro pozostają w człowieku na zawsze i zmieniają go w pewien sposób.

Moja ocena: 6.5/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz