piątek, 1 lutego 2019

Jedynie dzięki chęci pokazania obozów w dobrym świetle mieli szansę tworzyć - "Uwięzieni w raju" Xavier Güell

"Uwięzieni w raju" Xavier Güell
 


Kompozytorzy przebywający w obozie koncentracyjnym Theresienstadt chcą zmienić smutne bytowanie uwięzionych i wzmocnić więzi pomiędzy umieszczonymi tam Żydami. Władze obozowe chcą przedstawić to miejsce w jak najlepszym świetle, tak aby ludzie na całym świecie myśleli, ze uwięzieni mają dobre warunki i mogą rozwijać swe przerwane wojną kariery, pośród innych osadzonych. Żydzi postanawiają wykorzystać sytuację i przedstawiają nazistom swój plan - będą dawać przedstawienia i komponować do nich nowe utwory, co pozwoli ukazać obóz w dobrym świetle. Władze obozowe przystają na propozycję, ponieważ w niedługim czasie ma się odbyć kontrola Czerwonego Krzyża mająca na celu ocenę warunków panujących w Theresienstadt. Muzycy zaczynają igrać z losem odgrywając przedstawienia, w których naśmiewają się z nazistów.
W tym samym czasie do obozu przybywa żona jednego z przełożonych obozu, będąca zarazem bliską współpracownicą Josepha Mengele. Spotykając uwięzionego tam Hansa Krasę przypomina sobie uczucie, jakim darzy go odkąd po raz pierwszy usłyszała jego twórczość i postanawia wyciągnąć ukochanego za wszelką cenę.

***

" Gdyby Zucker był tutaj z nami, w o wiele zręczniejszy niż ja sposób wytłumaczyłby pani to, co powiedział już pani mężowi: że to wyjątkowa okazja, by pokazać międzynarodowej opinii publicznej lepszą twarz nazizmu. Ale nie chcę się w to mieszać. Jest mi obojętne, czy projekt przyniesie korzyści waszemu rządowi, powiem więcej, chyba nie chciałbym, żeby tak było. Proszę zrozumieć, że dla nas, muzyków, malarzy czy pisarzy, ten pomysł to kwestia życia lub śmierci. Jeśli nie pozwoli się nam tworzyć, najpewniej strzelimy sobie w łeb albo, co bardziej prawdopodobne, postaramy się, żeby ktoś tutaj zrobił to za nas, może tego pani być pewna. Sztuka jest dla nas ważniejsza od powietrza, którym oddychamy, od tych marnych resztek, które dostajemy do jedzenia. Sztuka, w moim przypadku muzyka, jest dla nas ratunkiem, pozwala nam zrozumieć nasze miejsce w tym nędznym, okrutnym i bezsensownym świecie, w jakim przyszło nam żyć, choć nikt nie pytał nas o zdanie. W świecie, gdzie wśród tylu okropieństw nie tylko przyzwala żyć, najpewniej strzelimy sobie w łeb albo, co bardziej prawdopodobne, postaramy się, żeby ktoś tutaj zrobił to za nas, może tego pani być pewna. Sztuka jest dla nas ważniejsza od powietrza, którym oddychamy, od tych marnych resztek, które dostajemy do jedzenia. Sztuka, w moim przypadku muzyka, jest dla nas ratunkiem, pozwala nam zrozumieć nasze miejsce w tym nędznym, okrutnym i bezsensownym świecie, w jakim przyszło nam żyć, choć nikt nie pytał nas o zdanie. W świecie, gdzie wśród tylu okropieństw nie tylko przyzwala się na cierpienie dzieci, ale także przykłada się do tego rękę…"

***

Autor w nowy sposób porusza temat holokaustu. W swojej książce przedstawia losy najzdolniejszych Żydów, których kariera została gwałtownie przerwana przez wprowadzoną metodę oczyszczania rasowego. Nowe spojrzenie pozwala zrozumieć rozgrywający się dla tych ludzi życiowy dramat związany nie tylko z uwięzieniem w obozie, ale także odebraniem im najważniejszych wartości w życiu, czyli i własnej twórczości, która nadawała sens ich istnieniu. Ludzie przebywający w tamtejszym obozie zostali podwójnie zniszczeni przez los, a jednak pomimo trudnej sytuacji udało im  się znaleźć sposób an tworzenie i pokazanie nazistom swej pogardy w pozornie zawoalowany sposób.
Momentami styl pisania autora stawał się dla mnie niezrozumiały, zwłaszcza gdy opisywał on próby, ponieważ w moim odczuciu były to trudne do przebycia strony zwłaszcza dla osób nieznających muzycznej terminologii stosowanej przez kompozytorów. Pomimo tej małej niedogodności książkę czyta się dobrze, ponieważ porusza ona tematykę holokaustu w pomijany dotąd sposób, a więc pokazując losy szczególnie uzdolnionych Żydów. Najczęściej opisywane są bardziej znane obozy koncentracyjne, jak chociażby Auschwitz-Birkenau, dlatego cieszę się, że dzięki "Uwięzionym w raju" mogłam poznać historię Theresienstadt. Autor opisał nie tylko bunt wobec nazistów wyrażany w odgrywanych przedstawieniach, ale także jego okrutne konsekwencji, czyli przyspieszenie śmierci osób, które brały w nim udział, poprzez wywiezienie ich do Auschwitz-Birkenau na zagładę. Poruszająca jest także historia miłości, która także stanowi jedne z głównych wątków książki. Ogromne starania, aby ocalić ukochanego. Kobieta, która dla swej miłości jest w stanie poświęcić swą godność i honor oraz ból, gdy to się nie udaje. 
Czytanie tej książki było dla mnie ogromnym przeżyciem. Po raz kolejny zrozumiałam, jak wielkie szczęście mamy, żyjąc w czasach, gdzie za swoje przekonania nie jesteśmy mordowani. To niezwykłe, ze nawet w obliczu śmierci większość z przebywających w tamtejszym obozie ludzi, nie ugięła się przed nazistami i w sposób otwarty okazała im swoją pogardę. Cieszę się, że mogłam poznać tą historię. 
Za możliwość przeczytania dziękuję serwisowi czytampierwszy
 
Moja ocena: 7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz