„Without Merit” Colleen Hoover
Merit jest nastolatką, w której życiu nic nie jest takie, jak u innych ludzi. Mieszka w niezwykłym domu, a jest nim … stary Kościół. Jej rodzina również stanowi niezwykłą zbieraninę ludzi o dziwnych zainteresowaniach. Jej ojciec mieszka wraz z drugą żoną i czteroletnim synem Mobym w domu, którego piwnicę zamieszkuje jego była żona chora na agorafobię. Honor – bliźniaczka Merit – umawia się jedynie z chłopakami, którzy nie mają przed sobą więcej życia, niż kilka miesięcy. Starszy brat – Utah w ogóle nie zwraca uwagi na Merit i utrzymuje braterskie stosunki jedynie z Honor, tworząc z nią więź, której dziewczyna zazdrości i dodatkowo ich za to nienawidzi. Merit również ma niezwykłe hobby – zbiera puchary, które kupuje w sklepach ze starociami, jako przypomnienie o życiowych porażkach, każda nowa porażka = nowy puchar do kolekcji. Podczas poszukiwania jednego z nich poznaje Sagana, chłopaka którego już od pierwszego wejrzenia darzy ciepłymi uczuciami. Jednak przez tą znajomość jej niezwykłe życie komplikuje się jeszcze bardziej, ponieważ okazuje się, że jest on chłopakiem jej siostry. Jakby tego było mało, dziewczyna odkrywa, że zamieszkuje on jeden z pokoi w ich domu.
W domu wybucha prawdziwa burza, gdy Merit pisze do całej rodziny list, w którym każdy może znaleźć powód, za który dziewczyna go nienawidzi. Jednak czy wszystko jest takie, za jakie Merit je uważa?
Z biegiem czasu dziewczyna zaczyna zauważać, że wszyscy w jej rodzinie stwarzali jedynie pozory. Co stanie się, gdy odkryje ona, co naprawdę się za nimi kryje?
***
„ – Twój ojciec musi być dupkiem.
Chichoczę.
- Jesteś dużo za uprzejmy.
Luck wyciąga z walizki koszulę i zanosi ją do szafy.
- Co się stało, kiedy Twoja mama odkryła romans?
- Rozwiódł się z nią i ożenił z kochanką.
- Zgaduję, że kochanką jest moja siostra?
Przytakuję.
- Dlaczego nic o tym nie wiesz? Czy od tak dawna nie widziałeś się z Victorią?
Podchodzi do kanapy i siada obok mnie. Odchyla się na oparcie i zakłada ręce za głowę.
- Czemu nie mieszkasz z mamą?
- Mieszkam. Przeprowadziła się do piwnicy.
Czekam, aż na jego twarzy pojawi się szok, ale on tylko nonszalancko unosi brew.
- Mieszka tu? W piwnicy tego domu?
Przytakuję.”
***
Genialna książka, która ma wiele zabawnych momentów, ale także zwiera przemyślenia o stosunkach w rodzinie. Historia Merit pokazuje, że niejednokrotnie w kontaktach z bliskim bierzemy pod uwagę jedynie własne uczucia, nie zważając na ich racje i motywy, które kierują ich zachowaniami. Wszystko zależy od perspektywy, z której oceniamy daną sytuację i czasem warto zagłębić się w przyczyny zachowań naszych bliskich, chociażby po to aby lepiej ich zrozumieć, zanim zaczniemy ich oceniać.
Sama w tej sytuacji mogę nie być obiektywna, ponieważ uwielbiam wszystkie książki Colleen Hoover i uważam, ze każda kolejna historia wychodząca spod jej pióra, jest jeszcze lepsza niż poprzednia.
Książkę bardzo szybko się czyta. Dla mnie była to historia na jeden wieczór. Odstresowująca i pozwalająca chociaż na chwilę oderwać się od codzienności, jednak ukazująca, co powinno być dla nas w życiu ważne. Merit bardzo szybko ocenia ludzi, co sami niejednokrotnie robimy. Zamyka się na innych, nie zważając na to, co mają jej do powiedzenia. Uważa, ze wszyscy są przeciwko niej i nawet przez chwilę nie przychodzi jej do głowy, że rzeczy które robią, są po to, aby ją uchronić. Czy sami często tak nie postępujemy? Zdecydowanie warta uwagi.
Moja ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz