piątek, 7 grudnia 2018

"Wigilia Dnia Zmarłych" - czy oddałbyś życie dla miłości?

"Wigilia Dnia Zmarłych" Filip Zając 



Główny bohater - Oskar - opowiada nam swoją historię krótkiej miłości z Berenice. Dziewczynę poznaje podczas próby udaremnienia gwałtu na niej. W tym czasie w klubie towarzyszył jej Zozym i Nicole, którzy także zostają nowymi przyjaciółmi głównego bohatera. Spotykają się oni przez kilka kolejnych wieczorów by spędzać razem czas oraz dzielić się przemyśleniami na temat zachowań ludzi, gdyż Oskar jest postrzegany przez Zozyma, jako dobry obserwator. Pewnego wieczoru Zozym, podczas przygotowań do przemowy na spotkaniu tajnego stowarzyszenia, przestrzega mężczyznę, by nie brał on udziału w balu, na który zaprosi go Berenice. Jednak podczas spotkania z kobieta Oskar nie może oprzeć się jej wdziękom i zgadza się. Bal odbywa się dzień przed Dniem Zmarłych i ma miejsce w ogromnym zamku, który początkowo zachwyca Oskara swoim przepychem. Poznaje on tam wielu ludzi, z których nie każdy wzbudza w nim sympatię, a prezes stowarzyszenia wręcz budzi w nim lęk. Przyjęcie coraz mniej podoba się mężczyźnie, który ma ochotę je opuścić, lecz wybija godzina 24 i wtedy zaczyna się prawdziwa rzeź. Oskar jest przerażony tym, w czym uczestniczy, a najgorszy jest fakt, że w okrutny sposób ginie jego ukochana.  

***

"Świat chyli się ku upadkowi, ludzie się odczłowieczają, bo... jest im dobrze. - Uśmiechnął się. - Przyczyną zła jest dobro. Ludzie przez epoki próbowali sięgnąć gwiazd i... sięgnęli. Próbowali uwolnić się z pętających ich ołów, dzikiego zwierzęcego świata i ... się uwolnili. Korzystając z biblijnych alegorii, chcieli stworzyć raj na ziemi i ... stworzyli. Tak, drodzy Państwo. Żyjemy w Edenie. Wolni od ciągłej walki o przetrwanie, wolni od hamulców, bez myśli "stop, tego nie da się zrobić" lidzie zatracili się w swoim dobrobycie. Dobro i zło zlało się w jedną, bezkształtną, szara masę, którą każdy może formować, jak mu się podoba, jak mu w danym momencie pasuje. Ludzkość  dziś żyje bez żadnych zobowiązań. Nie chcesz mieć dzieci? Nie ma problemu, zabezpiecz się! Zapomniałeś? Usuń je! Chcesz mieć dom? Nie masz pieniędzy? Weź kredyt. [...] Chcesz mieć pracę marzeń? Damy Ci ją!  Chcesz uciec przed tym dziwnym uczuciem, że coś się w świecie pieprzy? Zagraj sobie w grę! Ściągnij nową aplikację na telefon! Zajmij się czymś, co ci zapełni czas i nie pozwoli myśleć. Bez wysiłku, bez problemu, bez zobowiązań, bez konsekwencji. Oto domena współczesności. Niestety, pod tymi sloganami kryje się prawda, trudna do dostrzeżenia, a jednak namacalna. Bez sensu. Bez przyszłości. Bezmyślnie."
***
Ciekawa książka posiadająca wiele wątków fantastycznych, które wzmagają uczucie niepokoju i niezwykłości, z jakimi ma do czynienia główny bohater. Historia opowiadana w pierwszej osobie powoduje poczucie bliższej więzi oraz stowarzyszenia podczas tej przygody Oskarowi. Dodatkowym atutem książki są przemyślenia głównego bohatera na temat ludzkości. Wnikliwe studium kierunku, w jakim prowadzi nas coraz szybszy rozwój i dostęp do wszystkiego bez zahamowań. Przemyślenia te są intrygujące i przerażające zarazem, ponieważ wydaje się, że nie ma już dla nas nadziei, a wręcz coraz szybciej zmierzamy ku końcowi. Książkę czytało mi się szybko i niecierpliwie z powodu dużego zainteresowania, jakie wzbudziła we mnie złożona osobowość głównego bohatera. 
Książkę polecam głównie tym osobom, które lubią motyw fantastyczny oraz zagłębienie się w ludzką psychikę. 

Moja ocena" 7/10 

Za możliwość przeczytania dziękuję serwisowi czytampierwszy.pl


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz