wtorek, 18 grudnia 2018

Walka o mężczyznę toczona z teściową z piekła rodem

"Rywalka" Sandie Jones



Emily poznaje Adama w barze. Od pierwszej chwili ten mężczyzna ją intryguje - przystojny, pewny siebie, a do tego rozmowa z nim nie jest wymuszona. Ich znajomość bardzo szybko nabiera tempa i Em chce poznać matkę ukochanego, ponieważ uważa to za oznakę głębokiego uczucia i poważnego spojrzenia na wspólną przyszłość. Początkowo Pammie wydaje się idealną teściową - miła, uśmiechnięta i zachwycona dziewczyną syna. Nic bardziej mylnego. 
Z każdym kolejnym spotkaniem uwagi Pammie stają się coraz bardziej zjadliwe i nieprzyjemne. Wydaje się, że celowo chce ona zranić dziewczynę syna, ale osiągnęła w tej sztuce mistrzostwo, ponieważ nikt poza samą Em tego nie widzi. Jedynie przyjaciele wierzą kobiecie, że Pammie jest prawdziwą teściową z piekła rodem, a wszyscy pozostali zgodnie twierdzą, że starsza pani uwielbia Em. Najgorszy w tym wszystkim wydaje się fakt, że sam Adam uważa Emily za paranoiczkę i nie daje powiedzieć złego słowa na temat swojej matki, zawsze stając po stronie matki, nawet nie stara się zrozumieć ukochanej. 
Czy miłość będzie silniejsza niż przeciwności?
Niestety okazuje się, że Pammie nie zamierza poprzestać na samych nieprzyjemnościach. Robi wszystko, aby syn odwołał planowany ślub z narzeczoną. Jest w stanie udawać nawet nieuleczalną chorobę, aby temu zapobiec. Emily coraz bardziej ma dosyć tej sytuacji, jednak nie zamierza tak łatwo rezygnować z miłości. 

***

- Mam się uspokoić? Uspokoić? Jutro mam brać ślub, a moja matka ma raka. Niby jak, do cholery, mam się uspokoić? 
- My jutro bierzemy ślub - poprawiłam go. - Przeżywamy to razem. 
Wyciągnęłam ręce, by go przytulić, objąć, ale uniósł dłoń, żeby mnie powstrzymać.
- Wcale nie przeżywamy tego razem - warknął. - Nawet nie próbowałaś ukrywać, co myślisz o mojej matce, i tak naprawdę z radością patrzyłabyś, jak ginie w  płomieniach, więc nie udawajmy, że cię to obchodzi i że podzielasz mój ból.
Cofnęłam się.
- Jesteś niesprawiedliwy. Tutaj nie chodzi o mnie. Twoja matka robiła, co mogła, żebym  czuła się niechciana w twojej rodzinie, odkąd się poznaliśmy. Tak bardzo się starałam z nią dogadać, ale wiesz co, Adam? Nie pozwoliła mi na to!
Uniósł rękę i przez ułamek sekundy myślałam, że celuje nią we mnie, ale odwrócił się i uderzył zaciśniętą pięścią w szafę. Pudełka po kapeluszach, w których trzymałam pamiątki, spadły z górnej półki i wszystko się z nich wysypało, gdy uderzały o podłogę.
Stałam znieruchomiała. Otworzyłam usta, ale nie umiałam wydobyć słów."

***

Wstrząsająca historia walki o mężczyznę oraz prób zatrzymania go przy sobie przez zaborczą matkę. Przerażająca tym bardziej, że w codziennym życiu także słyszymy podobne historie. Czyż nie każdy idąc poznać swoją teściową obawia się najgorszego? Okazuje się jednak, że uszczypliwe uwagi, które czasem słyszy się z ust teściowych, są niczym w porównaniu z tym, do czego zdolna jest posunąć się teściowa głównej bohaterki. Pytanie tylko: dlaczego to robi?
Opisywane wydarzenia niejednokrotnie zapierały mi dech w piersi, poruszając swą okrutnością i bezwzględnością. Czy miłość zawsze musi być tak trudna? Ile można znieść obelg z ust jednej osoby? 
Podczas czytania tej książki zrozumiałam, że wcale nie potrzebuję krwawych historii, by odczuwać prawdziwe przerażenie przenikające mnie do szpiku kości. Okazuje się, że to te najbardziej prawdopodobne historie przerażają nas najbardziej, ponieważ przemawiają do głęboko skrywanych w nas obawach. Czytanie tej książki zapewni szeroki wachlarz emocji - od radości, poprzez lęk, nienawiść i prawdziwe przerażenie. 

Moja ocena: 9/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz