poniedziałek, 26 listopada 2018

"Margo" Tarryn Fisher - książka o brutalnej prawdzie posiadania dwojakiej duszy

"Margo” Tarryn Fisher



Margo jest nietypową dziewczyną. Miasteczko Bone, w którym mieszka jest toksyczne dla ludzi . Zamieszkują w nim jedynie narkomani, dilerzy, prostytutki i agresorzy, ludzie dla których życiem codziennym jest niszczenie innych. "Pożeracz" - tak Margo nazywa swój dom i wydaje się to w pełni uzasadnione, gdy poznajemy jego zwyczaje. Nic więc dziwnego, że mieszkając w takim otoczeniu dziewczyna odkrywa złą stronę swojej duszy, która stopniowo przejmuje nad nią kontrolę. 
Morderstwa, które popełnia tłumaczy obecnością wyższych celów, chęcią odwetu za złe postępowanie ludzi. Na swoje ofiary wybiera jedynie tych, którzy sami krzywdzą innych. Jednak czy takie postępowanie jest właściwe? Czy motyw karania złoczyńców za ich występki jest wystarczający, aby samemu czynić zło? Dla Margo wydaje się to wystarczającym argumentem. 
Na kolejnych stronach poznajemy złożoną osobowość, która miota się pomiędzy dwoma "ja". Istotna wydaje się zatem kwestia, które z nich weźmie górę. Czy dziewczyna się zmieni? Czy jej przyjaciel Judah przekona ją do tego, by zaprzestała zatracać się w brutalności? Problem zaczyna się wtedy, gdy Margo trafia do szpitala, a istnienie jej przyjaciela i jego obecność przy niej stają pod znakiem zapytania. 

***

"Zmienię się. Nigdy nie wrócę do Bone i pożeracza. Dotarłam tak daleko i zajdę jeszcze dalej - ucieknę od tego kogoś, kim uczyniło mnie to miejsce. Jednak zanim zamykam oczy i mój umysł odpływa w sen, dociera do mnie, że się okłamuję. Pożeracz nigdy nie przestanie mnie wołać, a ja nigdy nie przestanę odpowiadać."

***

„Margo” jest niezwykłą książką. Podczas czytania poczułam brud, brutalność i bezradność czającą się w Bone. Tarryn zbudowała bardzo złożoną osobowość, w której nic nie jest do końca białe lub czarne. Część postępków Margo początkowo wydaje się logiczna, ale po głębszej analizie zaczęłam zastanawiać się czy aby na pewno. Czy rzeczywiście wszystko jest dobre albo złe? Co dzieje się z osobą, która krzywdząc innych robi to za zasłoną zapobiegania powielaniu złych uczynków, jakich dopuściły się jej ofiary. Wydaje mi się, iż taka osoba po pewnym czasie sama staje się zła i znajdzie się ktoś, kto będzie chciał wyegzekwować karę dla niej. 
"Margo" czytałam pełna napięcia i niecierpliwego oczekiwania na to, jak dalej rozwinie się historia tej dziewczyny. W trakcie lektury byłam nią, żyłam jej życiem w złym miasteczku, które deprawuje swoich mieszkańców. Chciałam myśleć, że jej motywy są bardzo złe, jednak po jakimś czasie zaczęłam je lepiej rozumieć. Losy Margo na pewno nie toczyły się po linii prostej, bez żadnych zawirowań. Dla mnie były one pełne niedopowiedzeń i głębszego sensu. Uważam, że ta postać jest godna dokonania głębszej analizy, a wtedy każdy z nas może i w sobie odnaleźć brudną część duszy...
Książka zdecydowanie godna polecenia.

Moja ocena 8/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz